Samotna mama

Jestem mamą trójki, przez pięć dni w tygodniu wychowuję dzieci sama, jestem już tak tym wszystkim zmęczona, że wieczorami po skończonych obowiązkach idę spać.

 

Czasem te wszystkie obowiązki mnie przerastają, rankiem jest najłatwiej, po porannym karmieniu do życia budzi mnie podwójna mocna kawa z mlekiem, mogę spokojnie wyszykować dziewczyny do szkoły, chociaż nie mogę tego nazwać spokojem, od rana wysłuchuję ich głupie sprzeczki o byle co, które doprowadzają mnie do szału.




Często wpadam w szał, zmieniam swoją osobowość, z dobrej cioci zamieniam się w starą wiedźmę i krzyczę, tak głośno, że słychać mnie w Trójmieście.
A przecież tego nie chcę!
Krzyk w mojej głowie sprawia mi ból. Dzisiaj mam ciężki dzień.



Wołam o pomoc.
Pomoc, która nie nadejdzie, bo kto ma mi pomóc.

On w trasie, rodzice po drugiej stronie miasta, brak znajomych i przyjaciół. Ten deszcz za oknem wkurza mnie najbardziej.
Nie lubię ciemnych chmur nad moją głową.



Jestem niedoskonała.

Wczoraj  w słońcu wysuszyłam świeże pranie, które  dzisiaj wczesnym rankiem w połowie zniknęło uprasowane w szafie, druga połowa leży na krześle, czeka na lepszy dzień.
Dzisiaj mam ten gorszy dzień, kiedy wszystko traci sens, kiedy mam wszystkiego dość.
Jestem słaba i nie daje sobie rady z własnym życiem, które w ostatnich latach nie było lekkie.



Wieczorem kiedy dzieci pójdą spać, wypłaczę swoją niedoskonałość w poduszkę, a jutro wyjdzie słońce.
Wstaniesz, uśmiechniesz się i znikną wszystkie czarne chmury.

Moje dzieci dają mi siłę by żyć, każdego dnia, to wszystko co najcenniejsze mam.



A Ty jaki miałaś dziś dzień?
Opowiesz mi o nim?










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz