Są takie dni kiedy nie mam na nic ochoty, wtedy patrzę na swoje potomstwo i wiem, że nie mam wyjścia. Koniec lenistwa, koniec zamartwiania się. Nie ma na to czasu.
Trzeba brać się do roboty, bo nic się samo nie zrobi, obiad nie ugotuje,dzieci same ze szkoły się nie odbiorą.
Siedzimy od poniedziałku do piątku same. Nie lubię tego ale takie życie! Ktoś musi zarabiać, wypadło na Niego.
Dostajemy kota,czasem nawet się kłócimy ( one się kłócą!)
W końcu trzy baby w domu ,w tym jedna z dysleksją z którą za Chiny dogadać się nie można!
Pan Kogut wraca do nas po całym tygodniu pracy i nie ma siły by gdzieś z nami wyjść,a ja wtedy zamieniam się w Babę Jagę ,tupię nogą, czasem dwoma i strzelam fochy! O taka właśnie jestem!
Później przychodzi taki poniedziałkowy wieczór jak dziś,kiedy myślę jaką niedobrą matką i żoną jestem. Nie lubię tego ale takie jest życie! Ktoś musi być tym złym, wypadło na Mnie!
Niedzielny spacerek z nauką o przyrodzie.
Witaj na blogu!
Popularne
Tagi
akcja społeczna
babaryba
Board&Dice
bonprix
clementoni
czytamy
Dante
Debit
diy
dwie siostry
dwukropek
egmont
fotografia
foxgames
Granna
gry
jack russell terier
Kapitan Nauka
książki dla dzieci
kuchnia
literatura kobieca
łapacz snów
Mama i dziecko
nasza księgarnia
philips
pies
podróże
porady prawne
prezenty
recenzja
rowerek dla dzieci
szóstyzmysł
tadam
testujemy
wilga
Wydawnictwo Kobiece
wydawnictwo muza
zabawki dla dzieci
zabawy
zielonasowa
znakemotikon
Kurnkowo 2018. Obsługiwane przez usługę Blogger.
Każdy ma gorszy dzień. Nawet najlepszy :)
OdpowiedzUsuńRozumiemy doskonale!
Podpisuję się pod poprzedniczką, czasami ma sie wrażenie że nic nie wychodzi, nic się nie chce a najlepiej w taki dzień (o ile się da)nie wychodzić z łóżeczka:)
OdpowiedzUsuńhttp://memoriems.blogspot.com/
to chyba wrzesień tak na nas działa :P
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam :) u mnie podobna sytuacja, ale bronię swojej pozycji jak lwica :) a później to mężulo przeprasza i mówi, że mam rację :)
OdpowiedzUsuń