Tak bez tematu,o wszystkim i o niczym

Są takie dni kiedy nie mam na nic ochoty, wtedy patrzę na swoje potomstwo i wiem, że nie mam wyjścia. Koniec lenistwa, koniec zamartwiania się. Nie ma na to czasu.
Trzeba brać się do roboty, bo nic się samo nie zrobi, obiad nie ugotuje,dzieci same ze szkoły się nie odbiorą.
Siedzimy od poniedziałku do piątku same. Nie lubię tego ale takie życie! Ktoś musi zarabiać, wypadło na Niego.
Dostajemy kota,czasem nawet się kłócimy ( one się kłócą!)
W końcu trzy baby w domu ,w tym jedna z dysleksją  z którą za Chiny dogadać się  nie można!
Pan Kogut wraca do nas po całym tygodniu pracy i nie ma siły by gdzieś z nami wyjść,a ja wtedy zamieniam się w Babę Jagę ,tupię nogą, czasem dwoma i strzelam fochy! O taka właśnie jestem!
Później przychodzi taki poniedziałkowy wieczór jak dziś,kiedy myślę jaką niedobrą matką i żoną jestem. Nie lubię tego ale takie jest życie! Ktoś musi być tym złym, wypadło na Mnie!


 Niedzielny spacerek z nauką o przyrodzie.


4 komentarze:

  1. Każdy ma gorszy dzień. Nawet najlepszy :)
    Rozumiemy doskonale!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod poprzedniczką, czasami ma sie wrażenie że nic nie wychodzi, nic się nie chce a najlepiej w taki dzień (o ile się da)nie wychodzić z łóżeczka:)
    http://memoriems.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. to chyba wrzesień tak na nas działa :P

    OdpowiedzUsuń
  4. skąd ja to znam :) u mnie podobna sytuacja, ale bronię swojej pozycji jak lwica :) a później to mężulo przeprasza i mówi, że mam rację :)

    OdpowiedzUsuń