Bardzo lubię czytać książki, robię to każdego wieczora przed snem,

 lubię też sięgać po nowych autorów. Ostatnio zabrałam się za czytanie książki Katarzyny Misiołek, nie spodziewałam się, że ta książka mnie tak wciągnie, przeczytałam ją w dwa wieczory.



Ktoś ci się przygląda, to książka z literatury obyczajowej. Główna bohaterka Anna jest po rozwodzie, mieszka samotnie z pięcioletnim synem, wieczorami prowadzi nocny program „Randka w ciemno”, w dzień wykłada na uczelni.

Próbuje pogodzić się z tym , że jej mąż odszedł kilka lat temu, zostawiając ją zaraz po porodzie, ma nową żonę, dom i zabiera często syna do siebie. Razem ze swoimi sąsiadkami, które  też są samotnymi mamami, wspierają się w wolne wieczory.

Anna świetnie sobie radzi jako mama, w domu jednak brakuje męskiej ręki, do drobnych napraw.
W Krakowie ktoś morduje samotne kobiety, Anna martwi sie o siebie i bezpieczeństwo synka, tym bardziej, że odkrywa drobne zmiany w pokoju, ktoś się zakrada do jej domu. Pewnego wieczoru gdy bierze kąpiel ktoś otwiera drzwi kluczem i  wystraszony znika. Anka wzywa policję, zastanawia się kim mógł być sprawca, tworzy długą listę podejrzanych, były kochanek jest na pierwszym miejscu.




Wszyscy stają się podejrzani, mąż, syn sprzątaczki, a najbardziej żona jej byłego męża, która może mieć zamiar doprowadzić ją do złego stanu psychicznego, i zabrać jej syna.

Anna dowiaduje się, że na portalu randkowym, ktoś wulgarnie zwraca się do jej osoby, chce się z nią spotkać, popada już w paranoje naprawdę zaczyna się bać wszystkich ludzi. Czuje się prześladowana na każdym kroku.

Jakiś czas żyłam samotnie z córką, rozumiem strach kobiety o życie syna, to ciężki okres w którym tylko liczysz na siebie. Nie z każdym problemem można zwrócić się do sąsiada, czy sąsiadki. Polubiłam główną bohaterkę i jej obawy, czasem strach udzielał się również mi.

Z pewnością, sięgnę po kolejne książki Katarzyny Misiołek, a wam ją gorąco polecam, szczególnie na wakacyjny okres, to lekka i szybka lektura.

Wydawnictwo Muza SA