Chcesz zobaczyć jak wygląda mój dzień? Mój osobisty rozkład jazdy.

Zastanawiam się co mogłabym powiedzieć o sobie oprócz tego jednego i pewnego, jestem mamą.


Tak jestem mamą, przez większość dnia tygodnia dzieciaki mogą liczyć tylko na mnie, chociaż proszę je by dorosły troszkę szybciej.



Niestety nie da się tego procesu przyspieszyć, chociaż cieszę się, że potrafiły już opanować kilka sprzętów domowych, takich jak odkurzacz czy krajalnica. Potrafią więc czasem odkurzyć swój pokój, i ukroić kilka kromek chleba, chociaż muszę się przyznać, że za rzadko to robią.

Czasem zdaje mi się, że za mało od nich wymagam, ale jak mogę więcej wymagać, jeśli o coś proszę i widzę fochy, robię więc wszystko sama.

Wołasz dziecko i ono nie słyszy, przychodzi i mówi: słuuuchaam?
Wiesz jak się wtedy czuję?

Naprawdę wszystkiego się odechciewa. Mam w domu prawie dwie nastolatki.
Tak dwie, Julka w maju kończy 10 lat!  Nie wiem kiedy to zleciało, ale mam lustro i widzę ile zmarszczek przybyło, żaden super krem nie pomoże. Lata lecą i wciąż brakuje czasu, nigdy nie mam go za wiele.

Jak wygląda dzień  potrójnej samotnej mamy ( samotnej w tygodniu)?

Wstaję rano i budzę dziewczyny do szkoły, wstawiam wodę na kawę i herbatę, szykuję śniadanie.
Jeśli mały śpi z kawą idę do komputera, by napisać nowy wpis na bloga, przejrzeć pocztę, oznaczyć ważne maile i odpisać w wolnym czasie ( wolnym? chyba w nocy ).

Mały wstaje zjada śniadanko, czas na zabawę, szykuję obiad i sprzątam. Powiadomienia przychodzą na telefon, czasem odpisuję mokrymi palcami, między obieraniem marchewki, czy brudnego ziemniaka do zupy brokułowej, dotykając gotowych słów w  telefonie, przecież muszę wyrobić się ze wszystkim, nawet odpisaniem wiadomości.

Mały leci spać przed południem, i w domu następuje cisza, siadam do komputera, odpisać, skończyć tego czego nie skończyłam.

Wstaje, szykuję w kuchni drugie danie, bo u nas obiad musi być zawsze z dwóch dań, piekę ciasto lub ciastka.  Wychodzimy z domu z młodym na podwórko i czekamy na powrót ze szkoły jego sióstr.

Po południu podwórko, spacer, lekcje, sklep, kolacja, kąpiel i sen, wieczorami przeglądam sklepy internetowe, ostatnio przez zamknięte niedziele nie miałam czasu kupić kurtek na wiosnę, spodni z dziurkami i naszywkami dla Julki, a moje nastolatki muszą przecież być modne, znalazłam bardzo fajne kurtki bonprix , idealne na wiosenną pogodę i najważniejsze podobają się im oraz spodnie bonprix .
Ciężko mieć nastolatki w domu, trudno trafić w ich trendy modowe.





Nie mam czasu na inne sprawy, rzadko spotykam się  z ludźmi, bo dzieci, bo lekcje, bo to i tamto.
W sobotę zakupy, gotowanie, czas z tatą. W niedzielę spacer, wspólne nasze chwile, wypad na miasto.

Mam wtedy chwile dla siebie, po drugiej stronie obiektywu, biegając za dziećmi, które nie chcą zdjęcia.

A ty jak spędzasz dzień?
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz