Kraina lodów

Prawdziwa lodziarnia, w domu pełno klientów, każdy zamawia co innego.

Gra bardzo nam się spodobała, jej kolory sprawiają, że szary i nudny dzień, zamienia się w wesołą, pełną barw zabawę, a w całym domu słychać śmiech. Głośny śmiech kiedy mamie lub tacie nie udaje się wygrać rozgrywki.

to bardzo kolorowa i fajna gra, o prostych zasadach, które zapamięta każdy. Nie trzeba zaglądać bez przerwy do instrukcji.
Liczy się szybkość i dokładność. Wygrywa najlepszy lodziarz.

Jak zostać najlepszym lodziarzem?

Na kartonikach są obrazki z zamówieniami od klientów, musisz odtworzyć obrazek.
Przekładasz gałki lodów z wafelka do wafelka, nie dotykając rączkami kulek lodów, jeśli wypadnie gałka, musisz ją podnieść wafelkiem.

Jeśli źle odtworzysz obrazek, punkt przechodzi na drugiego gracza. Wygrywa najszybszy i najdokładniejszy gracz.

Jak wyglądał nasz przebieg gry?

Zabawa wydaje się prosta, kiedy Julia odsłoniła pierwszy kartonik, szybko ułożyłam swoje wafelki z lodami, a jej kulki lodów wypadały z rąk, w końcu ułożyła swoje i ucieszyła się, że wygrała.

Okazało się, że mama ułożyła swoje lody w złej kolejności. Stres i chęć wygrania robi swoje, więc nie jest tak wcale łatwo, jak to się wydaje na początku gry.

Po skończonej grze dzieciaki bawiły się w swoją lodziarnię, na własnych zasadach. Jaskrawe kulki latały po całym pokoju, było mnóstwo nowej i szalonej zabawy. Dzieci sprzedawały lody całej rodzinie.

Z tą grą soboty i niedziele, będą bardziej kolorowe, gra na pewno szybko się nie znudzi, na pewno wniesie do domu trochę lata.