Postanowienia noworoczne.

Tuż przed świętami postanowiłam odpocząć

 wyłączyłam internet, by być bliżej ze swoją najdroższą rodziną.
 Nie lubię Świąt od kiedy mam swojego prywatnego Grincha w mieszkaniu.



Grinch mój ukochany przez dwa tygodnie zasypiał o pierwszej nad ranem, ząbkujący mały potworek sprawił, że mam sińce pod oczami i jestem nieziemsko przemęczona. Nie myślę logicznie, brakuje mi słów by sklecić jedno proste zdanie. Doprowadził mnie do skraju wyczerpania i cięzko mi będzie wrócić do szkolnej codzienności, bo przecież od jutro wraca szkoła.

W Wigilijną noc nie pozwolił posiedzieć przy stole, a do domu wróciłam bardzo głodna.

Od dziesięciu dni marzę o bezludnej wyspie, na której chętnie spędziłabym chociaż jedną dobę.
Sama, samiuteńka!
Marzę też o jakimś porwaniu!
Tylko kto by chciał, jęczącą starą babę ? ;)

Porywacz musiałby koniecznie przemyśleć czy warto i czy ktoś zapłaci za mnie jakiś worek monet.


Sylwestra spędziłam w domu trzymając swojego  psa na kolanach, pierwszy raz widziałam tak wystraszone biedne zwierzę i nie mogłam mu pomóc. Głaskanie i przytulanie nic nie dało, pies dusił się ze strachu. Miałam ochotę wtargnąć na każdą imprezę by puścić kilka wiąch. Już zawsze będę za tym by nie strzelać fajerwerkami.

W nowy rok napisałam najdziwniejszą listą postanowień, chciałabym osiągnąć każdy swój cel.
To taka moja króciutka lista do osiągnięcia wyższego poziomu szczęścia.

Moje postanowienia noworoczne

Przytyć przynajmniej 5kg.
Wyspać się za wszystkie czasy.
Wyrzucić z łóżka na zawsze swojego najmłodszego faceta.
Sprawić by stary facet powrócił pod moją kołdrę.
Przestać karmić piersią.
Robić lepsze zdjęcia i mieć na nie czas.
Stworzyć małe studio w domu.



A Ty stworzyłaś już swoją listę?





Mam też inne postanowienia, chciałabym pisać zawsze trzy razy w tygodniu, robić więcej konkursów dla Was i móc rozpieszczać pokazując fajne nowości.

Postaram się osiągnąć każdy swój cel.

Życzę Wam odważnych marzeń,

spokoju, radości i pomyślności 

na cały 2018 rok.


                                         Agata









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz